W dzisiejszym „Dzienniku Gazecie Prawnej” Dziekan Rady OIRP w Warszawie Włodzimierz Chróścik komentuje jedno z rozwiązań, które znalazło się w projekcie ustawy o bezpłatnej pomocy prawnej dla osób ubogich.
„Odpowiedzialny za tę inicjatywę legislacyjną resort sprawiedliwości przygotował już zresztą dołączony do projektu ustawy wzór oświadczenia, które podpisywać ma osoba uprawniona do nieodpłatnej pomocy, udająca się do prawnika nieposiadającego uprawnień. Podpisując je, godzi się na to, że odpowiedzialność odszkodowawcza osoby udzielającej nieodpłatnej pomocy prawnej jest wyłączona (z wyjątkiem przypadku wyrządzenia szkody z winy umyślnej), a prawnik nie jest zobowiązany do zachowania w tajemnicy tego, co usłyszy od korzystającego z porady. (…) Prawnicy obawiają się jednak, że większość beneficjentów systemu nieodpłatnej pomocy prawnej po prostu nie zwróci uwagi na oświadczenie o braku obowiązku zachowania tajemnicy oraz niepodleganiu odpowiedzialności odszkodowawczej przez osobę udzielającą pomocy prawnej.
– Podpiszą je zapewne bez specjalnej refleksji, a tym samym bez świadomości, czym takie klauzule mogą skutkować w przyszłości. To naturalne, że osoba, która ma ważny życiowo problem, nie zwraca uwagi na takie kruczki. Mechanizm ten doskonale znamy z rynku finansowego, gdzie podobne działania często niosły za sobą szkodę dla klientów – akcentuje dziekan Chróścik.
Jak przekonuje, nie wolno dopuścić do przenoszenia takich obyczajów na rynek usług prawnych, rządzący się zupełnie innymi regułami.
– Tu pojęcie zaufania jest kluczowe. Dla radców prawnych podstawowym celem jest dobro klienta, który musi mieć zagwarantowane fundamentalne prawo do tajemnicy i odszkodowania. To zasady, na jakich powinno się opierać demokratyczne państwo prawa. Pozbawienie tych uprawnień obywateli przez ustawodawcę – i to tylko ze względu na ich status majątkowy – uznaję za niedopuszczalne i sprzeczne nie tylko z konstytucją, lecz także ze zdrowym rozsądkiem – puentuje Włodzimierz Chróścik”.