Państwu nie zależy, aby zapewnić ściągalność długów, wpływy do budżetu i budować państwo prawa. Wręcz przeciwnie, osłabia wierzycieli i komorników, by ich kosztem premiować dłużników – pisze w „Rzeczpospolitej” Arkadiusz Koper, wicedziekan Rady OIRP w Warszawie.
Od jakiegoś czasu uczestniczę w niezrozumiałym festiwalu wrogości do komorników. Większość mediów żyje obrazkami ciągników zabieranych Bogu ducha winnym rolnikom i wypowiedziami o „mafii” komorniczej. Na fali populizmu próbuje też, niestety, płynąć nasz szacowny ustawodawca. Nikt też zdaje się nie dostrzegać, że tak naprawdę cierpi na tym interes tysięcy wierzycieli, a przy tym interes państwa i zaufania obywateli do niego.
Komornicy, tak samo jak przedstawiciele innych prawniczych profesji, są zależni od klientów, w tym wypadku wierzycieli, którzy powierzają im egzekucję swoich praw. Tako samo też jak radców prawnych, notariuszy i adwokatów byt tysięcy komorników zależy w dużej mierze od kapryśnej woli ustawodawcy.