Prof. Monika Całkiewicz, Wicedziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie, w rozmowie z Anną Różańską, dla dziennika „Rzeczpospolita”.
Rzeczpospolita: Czy dla polskich prawników ważna jest aktywność międzynarodowa?
Monika Całkiewicz: Mimo postępującej globalizacji, wynikającej choćby z przynależności do UE, nasze prawo wciąż jest prawem krajowym. Jestem jednak daleka od stwierdzenia, że aktywność międzynarodowa jest dla polskich prawników mało ważna. Obserwuję rosnące zainteresowanie radców prawnych kontaktami międzynarodowymi.
Jak się ono przejawia?
Członkom naszej izby zależy na nawiązywaniu bezpośrednich relacji z prawnikami z innych krajów i wymianie doświadczeń. Wspieramy ich w tym poprzez organizowanie zagranicznych szkoleń i wykładów z prawa obcego, w tym brytyjskiego i niemieckiego czy hiszpańskiego. To kraje, z którymi duża część warszawskich radców współpracuje, świadcząc usługi prawne. Niedawno grupa naszych radców odbyła szkolenie dotyczące English contract law na Uniwersytecie w Oksfordzie. OIRP w Warszawie proponuje także program stażowy, który pozwala odwiedzić zagraniczną kancelarię prawną, jak też przyjąć we własnej kancelarii zagranicznych prawników.
Jakie są dalsze plany na polu międzynarodowym?
Właśnie trwa kongres Federacji Adwokatów Europejskich, który współorganizujemy ze stołeczną izbą adwokacką. FBE jest prestiżową organizacją zrzeszającą samorządy zawodowe prawników działające w Europie. W tym roku przypadł nam zaszczyt goszczenia w Warszawie ponad stu wybitnych prawników z całej Europy. Temat kongresu to „Prawo do prywatności w erze cyfrowej”. Wybraliśmy go świadomie – jest coraz więcej zagrożeń związanych z ochroną prawa do prywatności w dobie wszechogarniającej digitalizacji. W trakcie kongresu chcemy się zastanowić, gdzie leży granica w ograniczeniu tego prawa, np. czy monitoringi miejskie to ułatwienie pracy policji, a przez to gwarancja naszego bezpieczeństwa, czy też już zagrożenie dla swobód obywatelskich. Taka dyskusja wynikła w ostatnim czasie m.in. na kanwie sprawy Ewy Tylman. Równolegle rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnego kongresu, który odbędzie się w 2019 r. Tym razem w OIRP w Warszawie będziemy gościć przedstawicieli izb prawniczych z najważniejszych miast świata, zrzeszonych w World City Bar Leaders. Zamierzam na nim przybliżyć założenia nowego projektu Izby warszawskiej – Radcowskiego Ośrodka Pro Bono.
Ale w Polsce mamy już system nieodpłatnej pomocy prawnej. Po co organizować dodatkowo pro bono radcowskie?
Państwowy system nieodpłatnej pomocy prawnej zawsze będzie pozostawiać luki, nie zapewniając obywatelowi wsparcia na etapie sądowym, a także wyłączając udzielenie takiej pomocy w niektórych kategoriach spraw. Dlatego na podstawie naszych wieloletnich doświadczeń, tworzymy system komplementarny z istniejącymi metodami. Osoba korzystająca z takiej pomocy ośrodka będzie miała zapewnione kompleksowe wsparcie profesjonalisty, aż do zakończenia procedury sądowej. W izbie jest wielu radców gotowych nieodpłatnie pomagać naprawdę potrzebującym, niebędącym w stanie pokryć kosztów porady prawnej. Będziemy się też wspierać zaangażowaniem aplikantów radcowskich, promując wśród nich postawy altruistyczne.
Wywiad został opublikowany w „Rzeczpospolitej”, 21 września 2018 r. Jest również dostępny w internetowym wydaniu dziennika.