– Niewiele osób korzysta z darmowych porad, bo nie wiedzą, że mogą. Gdy pojawia się problem, szukają rozwiązania w internecie – mówi Włodzimierz Chróścik, Dziekan warszawskiej Okręgowej Izby Radców Prawnych.
Rz: Jakie pana zdaniem są przyczyny małego zainteresowania programem darmowej pomocy prawnej?
Włodzimierz Chróścik: Myślę, że powodem jest brak wiedzy o tym, że usługi prawne są dostępne i warto z nich korzystać. Do osób uprawnionych jeszcze nie dotarła informacja, że mogą taką pomoc otrzymać oraz gdzie się po nią zgłosić.
A może program skierowany jest do niewłaściwych osób? Mogą korzystać z niego emeryci lub młodzież oraz osoby pobierające świadczenia socjalne. Bardziej potrzebują jej ci, których program nie objął.
Zawsze uważałem, że powinno się stosować kryterium majątkowe, a nie wiekowe. To pewna rozrzutność, że program skierowany jest nawet do tych, których na to stać – czytamy w najnowszym wydaniu „Rzeczpospolitej”.
Cały wywiad dostępny jest tutaj.