Mocne zarzuty w sporze o pomoc

W Sejmie rozpatrywany dziś będzie rządowy projekt ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej. Eksperci wskazują, że istnieje spore ryzyko, iż zawarte w nim propozycje są sprzeczne z konstytucją.

W dzisiejszym numerze „Dziennika Gazety Prawnej” opublikowany został tekst pod tytułem „Mocne zarzuty w sporze o pomoc”. W artykule tym znajduje się również wywiad, w którym Włodzimierz Chróścik, Dziekan Rady OIRP w Warszawie komentuje tę opinię prawną.

Anna Krzyżanowska: Co spowodowało, że warszawska izba radców prawnych zdecydowała się zlecić opinię w sprawie konstytucjonalności projektu ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej?

Włodzimierz Chróścik, Dziekan Rady OIRP w Warszawie: Dostrzegliśmy, że pierwotny projekt opracowany w Ministerstwie Sprawiedliwości uległ zmianie w ostatnich dniach przed jego przyjęciem przez Radę Ministrów – pod wpływem argumentacji Ministerstwa Finansów. Na końcowym etapie prac nad ustawą dodano możliwość uczestnictwa w tworzonym systemie osobom, które nie mają uprawnień radcy prawnego ani adwokata. Było to dla nas zaskoczenie. Reprezentujemy największą izbę zrzeszającą profesjonalnych prawników – to również na naszych barkach spoczywa obowiązek udzielenia merytorycznego wsparcia Krajowej Radzie Radców Prawnych w toku dalszego procesu legislacyjnego. Dlatego opinię pana profesora przekazałem na ręce prezesa KRRP. Nie można dopuścić do tego, aby przez jeden wadliwy przepis legła w gruzach tak potrzebna Polakom idea bezpłatnej pomocy prawnej

Ale co do zasady projekt ocenia pan pozytywnie?

Oczywiście. Pamiętajmy, że prawie 12 proc. Polaków, a zatem ponad 4,5 miliona obywateli naszego kraju, żyje poniżej minimum egzystencji – co oznacza, że ich dochody nie zaspokajają nawet podstawowych potrzeb. To osoby, które z oczywistych przyczyn nigdy nie będą w stanie zapłacić choćby złotówki za pomoc prawnika. Jednak nie są to przecież obywatele drugiej kategorii. Mają oni takie samo prawo do profesjonalnej porady prawnej, jak osoby zamożniejsze. W większości krajów UE tego rodzaju wsparcie dla najuboższych od lat sprawnie funkcjonuje. To kwestia standardów demokratycznego państwa prawa. Istotne jest jednak, aby system ten był naprawdę profesjonalny i nie narażał beneficjentów na niekorzystne konsekwencje.

Jak zatem rozwiązać problem uczestnictwa w nim organizacji pozarządowych?

Moja rada jest prosta i dość oczywista – należy wreszcie uznać, że pomoc prawna dla obywateli musi podlegać szczególnym rygorom. Przede wszystkim w zakresie profesjonalizmu, tajemnicy zawodowej i ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Tu nie ma miejsca na dywagacje. Nie widzę przeszkód, aby organizacje pozarządowe w dalszym ciągu realizowały swoją misję. Powinny to jednak czynić wyłącznie opierając się na profesjonalnych prawnikach: radcach prawnych i adwokatach.

Cały artykuł znajduje się na stronie: Prawnik.pl.